Szkolenie psów klikerowych
psy

Szkolenie psów klikerowych

 szkolenie pilotów psy staje się coraz bardziej popularna. I konsekwentnie udowadnia swoją skuteczność. Czym jest ta magiczna różdżka i dlaczego psy szaleją na punkcie takich badań?

Co to jest pilot?

Kliker to małe urządzenie, które po naciśnięciu wydaje kliknięcie (klik). Klikacze są dostępne w różnych wersjach: z przyciskiem i płytką. Klikery różnią się także głośnością: są ciche, są używane podczas pracy z nieśmiałymi psami, są głośne, z którymi wygodnie pracuje się na ulicy, gdzie panuje duży hałas, są klikery z regulacją głośności i nawet klikacze do pracy z dwoma psami w tym samym czasie. Istnieją klikery nadgarstkowe (zwykle mocowane na ramieniu za pomocą bransoletki) i palcowe (przypominają kształtem pierścionek i są przymocowane do palca, uwalniając w ten sposób dłoń do pracy z psem lub do wydawania smakołyków). Kliknięcie klikerem jest wskazówką pokazującą psu, w którym momencie podjął działanie, które miało zostać nagrodzone. Oczywiście najpierw trzeba wytłumaczyć psu, że kliknięcie = mniam, czyli po kliknięciu nastąpi smakołyk.

Jak kliker wpływa na proces uczenia się psów?

Klikerem może być Ferrari lub traktor – wszystko zależy od reakcji osoby, która go użyje. Jeśli wszystko zostanie wykonane poprawnie, pies może bardzo szybko nauczyć się potrzebnych umiejętności, jeśli jednak nieumiejętnie użyjemy klikera, możemy nieświadomie spowolnić proces uczenia się, uniemożliwiając psu zrozumienie, czego od niego chcemy. W rzeczywistości klikacz nie jest magiczną różdżką, to tylko znacznik prawidłowego zachowania, którym może być dowolny dźwięk lub słowo. Uważam, że ucząc np. posłuszeństwa domowego całkiem da się obejść bez tego dodatkowego narzędzia, zamiast tego użyć znacznika werbalnego (słownego) – słowa „szyfrowego”, którym wyznaczysz prawidłowe zachowania ze strony psa . Jednak będę szczery: prawidłowo używany kliker przyspiesza naukę. Mój pies był na znaczniku werbalnym do 9 miesiąca życia, potem ponownie skupiłem go na klikerze. I pomimo tego, że wcześniej aktywnie kształtowaliśmy, czyli pies był już mocno podkręcony do treningu, miałem wrażenie, że przesiadłem się do samochodu wyścigowego.

Jak działa kliker w szkoleniu psów?

Mechanizm klikera w szkoleniu psów jest bardzo prosty. Gdybyśmy dotknęli gorącego żelaza, czy najpierw krzyknęlibyśmy lub cofnęlibyśmy rękę? Raczej drugie. Tak samo jest z klikerem: zauważwszy prawidłowe zachowanie psa, łatwiej w porę nacisnąć przycisk, podczas gdy nasz mózg odbiera informację, przetwarza ją, „układa” słowo na języku, a nasz aparat artykulacyjny w końcu wymawia to słowo. Reakcja mechaniczna częściej wyprzedza reakcję słowną. Od razu zrobię zastrzeżenie, że nie każdemu jest łatwiej pracować z klikerem, niektórym łatwiej jest zaznaczyć słowem. Ale w większości po kilku ćwiczeniach osoba uczy się klikać w odpowiednim czasie.

W przeciwieństwie do słów dźwięk klikera jest zawsze neutralny i brzmi identycznie. Niezależnie od tego, czy jesteśmy źli, szczęśliwi, boli nas głowa, czy myślimy „jest dobrze, ale mogło być lepiej”, kliker zawsze będzie brzmiał tak samo. 

 Dzięki temu psu łatwiej jest pracować z klikerem. Ale powtarzam, pod warunkiem, że działamy poprawnie, to znaczy dajemy sygnał w odpowiednim czasie.

Kiedy nacisnąć przycisk klikera podczas szkolenia psów?

Rozważ przykład. Chcemy, aby pies dotknął łapą nosa. Tutaj już przykleiliśmy kawałek taśmy elektrycznej do jej pyska lub owinęliśmy gumką wokół jej pyska. Pies wyczuwa nowy przedmiot i próbując go usunąć, podnosi przednią łapę i dotyka nosa. W tym momencie mówimy: „Tak”. Pies, dotykając nosa przez ułamek sekundy, zaczyna opuszczać łapę, słucha naszego „Tak” iz przyjemnością zjada ofiarowaną nagrodę. Dlaczego nagrodziliśmy psa? Za dotknięcie czubka jej nosa? Za wyrwanie mu łapy? Za opuszczenie łapy? Ten sam przykład kliknięcia: dźwięk kliknięcia jest krótki i suchy. I tutaj wszystko zależy od właściwego wyczucia czasu przez właściciela: jeśli udało mu się kliknąć w momencie dotknięcia łapą nosa, wszystko jest w porządku, powiedzieliśmy psu, w którym momencie akcji dostaje smakołyk. Gdybyśmy się trochę zawahali, a pies usłyszał kliknięcie w momencie, gdy łapa zaczęła schodzić w dół… no cóż, sami zrozumieliście, że tutaj niechcący zachęcaliśmy do momentu opuszczenia łapy z nosa na ziemię. A nasz zwierzak rozumie: „Tak, konieczne jest, aby łapa znajdowała się centymetr od nosa!” A potem walimy głową w mur: dlaczego pies nas nie rozumie? Dlatego podczas wykonywania skomplikowanych sztuczek, które wymagają bardzo wysokiej jakości i szybkiego wyczucia nagrody, zdecydowanie zalecam filmowanie sesji treningowych na wideo, aby później je przeanalizować i sprawdzić, czy odpowiemy na czas na poprawną odpowiedź. Jeśli porównamy dwie opisane sytuacje powyżej można stwierdzić, że kliker jest wyraźniejszym i dokładniejszym wyznacznikiem prawidłowego zachowania, co oznacza, że ​​warto go wykorzystać w procesie szkolenia. Ale jednocześnie do prawidłowego użytkowania wymaga jasnej i terminowej reakcji właściciela. Jednocześnie, nawet jeśli zdasz sobie sprawę, że kliknąłeś w niewłaściwym momencie, nie oszczędzaj na zachętach: za jeden błąd, który „kupiłeś”, wydając kawałek, nie doprowadzisz umiejętności do automatyzmu, ale zdecydowanie nie powinieneś zdewaluować dźwięk klikera. Złota zasada szkolenia klikerów brzmi: klik = mniam. Oznacza to, że jeśli już kliknąłeś, rozszerz zachętę.

Jak pies uczy się zasad szkolenia klikerem?

Pies zazwyczaj bardzo szybko przyzwyczaja się do klikera – dosłownie w ciągu 2 – 4 sesji. Bierzemy małe kawałki smakołyków, 20 – 25 sztuk. Małe są małe, dla psa średniej i dużej wielkości – dosłownie 5x5mm.  

Smakołyk powinien być miękki, łatwy do połknięcia, nie żuć ani nie utknąć w gardle.

 Siadamy obok psa. Klikamy klikerem, rozdajemy pyszności, klik – mniam, klik – mniam. I tak 20 – 25 razy. Uważaj na poprawność wydania: nie klikamy w momencie jedzenia, wydajemy jedzenie nie przed kliknięciem, ale sygnałem, potem jedzenie. Podczas treningu wolę trzymać jedzenie za plecami, aby pies nie zahipnotyzował go spojrzeniem. Pies słyszy kliknięcie, z tyłu pojawia się ręka i oferuje smakołyk. Zwykle po kilku sesjach pies już uczy się związku między kliknięciem a ugryzieniem. Łatwo sprawdzić, czy wykształcił się odruch: gdy pies jest znudzony lub zajęty czymś niezbyt ważnym i interesującym z jego punktu widzenia, kliknij i zobacz reakcję: czy z zainteresowaniem odwrócił głowę w twoją stronę, a nawet podszedł ty, świetnie, pies zrozumiał połączenie. Teraz musimy jej wytłumaczyć, że kliknięcie nie jest tylko zapowiedzią, że obiad dojrzał, ale kliknięcie mówi jej, kiedy miała rację. Najpierw używamy tych komend, które pies dobrze zna. Na przykład komenda „siad”. Prosimy psa, aby usiadł, a gdy tylko tyłek dotknie podłogi, klikamy i karmimy. Prosimy psa, aby dał łapę, jeśli wie, jak wykonać tę komendę, aw momencie, gdy łapa dotknie naszej dłoni, klikamy i karmimy. I tak kilka razy. Teraz możemy używać klikera podczas nauki nowych umiejętności.

Szkolenie klikerowe „Trzy wieloryby”.

Pamiętaj w procesie szkolenia o paradygmacie trzech najważniejszych składowych:

  • znacznik,
  • przysmak,
  • pochwała.

 Kliker jest jedynie neutralnym (i to jest ważne!) znacznikiem prawidłowego zachowania naszego pupila. Kliknięcie jest zawsze równoznaczne z kawałkiem smakołyku. Ale kliknięcie nie anuluje pochwały. A jedzenie nie anuluje słownej pochwały. Nie dotykowe. Często spotykam się w praktyce właścicieli, którzy aktywnie głaszczą psa za dobrze wykonaną akcję. Powiem to, co dla wielu będzie nieprzyjemne: nie powinieneś.  

Nie głaszcz psa w momencie, gdy jest skupiony i pracuje. W absolutnej większości nawet najbardziej dotykowe zwierzaki próbują wyrwać się spod ręki ukochanego właściciela w momencie skoncentrowanej pracy.

 Wyobraź sobie: siedzisz i głowisz się nad skomplikowanym zadaniem. I wreszcie, eureko! Rozwiązanie jest już bardzo blisko, czujesz je, tylko musisz je w końcu znaleźć. A potem twój ukochany partner rzuca się, by cię pocałować i pogłaskać po głowie. Czy będziesz zadowolony? Najprawdopodobniej odepchniesz się, bojąc się utraty myśli. Na wszystko jest czas. Psy rozwiązują nasze zagadki podczas pracy, starają się, regularnie mają takie „Eureka!”. A Wasza szczera radość, słowna pochwała, śmiech i oczywiście smakołyk w dłoni to wielka zachęta. A po skończonym treningu możesz pogłaskać psa, a pies chętnie zastępuje brzuszek lub ucho. 

 Ale nie zapomnij aktywnie, szczerze, szczerze wychwalać psa swoim głosem. Nazywa się to tworzeniem motywacji społecznej. I będziemy go aktywnie używać po opanowaniu umiejętności, po usunięciu klikera w ćwiczeniu tej umiejętności, a następnie usuniemy jedzenie. A motywacja społeczna pozostanie w naszym zestawie narzędzi – chęć usłyszenia od właściciela „dobry pies!”. Ale najpierw musimy wyjaśnić naszemu zwierzakowi, że „Dobra robota!” – to też jest świetne! Dlatego w pracy z klikerem trzymamy się następującej kolejności: klik – brawo – kawałek.

Jak wybrać kliker do szkolenia psów?

Ostatnio klikery można łatwo znaleźć w białoruskich sklepach zoologicznych. Decydując się na zakup klikera, kliknij go, wybierając żądaną objętość i sztywność: dość często klikery są bardzo ciasne, tak ciasne, że nie zawsze można szybko nacisnąć je palcem podczas treningu. Klikacze tej samej marki mogą znacznie różnić się sztywnością i objętością, a mianowicie dlatego lepiej trzymać je w dłoni i klikać. Jeśli masz wątpliwości, czy potrzebujesz klikera, możesz spróbować poćwiczyć, wciskając przycisk długopisu.możesz również być zainteresowany: Nadmierne szczekanie: metody korekcji«

Dodaj komentarz