Korygowanie zachowania dorosłego psa
psy

Korygowanie zachowania dorosłego psa

Kiedy kupujemy psa, najczęściej budujemy w głowach tęczowe i idylliczne obrazy naszego życia z nią. Jednak rzeczywistość nie zawsze pokrywa się z naszymi marzeniami. Oczywiście, jeśli zaczniesz trenować ze swoim szczeniakiem już od pierwszych dni, istnieje większe prawdopodobieństwo, że wzmocnisz go i wykształcisz prawidłowe zachowanie. 

 

Jak prowokować psy do „złego” zachowania?

Często sami, nie zauważając tego, prowokujemy psa do zachowań, które później nam się nie podobają i z którymi chcemy walczyć. Chcesz kilka przykładów?

 PRZYKŁAD 1. Przed pójściem do sklepu czy do pracy idziemy pogłaskać psa, lamentujemy i uspokajamy: „Nie martw się, mam dosłownie kilka godzin, nie nudź się. Wrócę, pójdziemy na spacer. Dlaczego robisz taką smutną minę? I odchodzimy pod ciężkim spojrzeniem naszego smutnego zwierzaka, a w środku serce pęka na tysiące małych fragmentów. Czy przydarzyło Ci się coś takiego? 

Gratulacje – wypracowujesz zachowanie, które dość trudno jest skorygować własnymi rękami: lęk separacyjny.

 PRZYKŁAD 2. Wróciłeś z pracy, pilnie się przebierasz, żeby zabrać psa na higieniczny spacer – w końcu siedzi w domu już prawie 10 godzin. I podczas przebierania się, zakładania szelek, zapinania smyczy, z podekscytowaniem mówisz: „Teraz, teraz, bądź jeszcze trochę cierpliwy, teraz chodźmy”. Pies rusza się, przeskakuje z łapy na łapę, łapie Cię za ręce lub za smycz, szczeka. „No cóż, teraz widzę, że już chcesz, poczekaj chwilę! Teraz po prostu założę buty.

Bingo! Z dużym prawdopodobieństwem rzeźbisz obecnie psa, który zbierając się na zewnątrz, złapie Cię za ręce, szczeka i skoczy na Ciebie, wyprowadzi Cię z wejścia, po drodze powalając sąsiadów.

 PRZYKŁAD 3. Twój pies zobaczył innego, pociągnął za smycz i zaczął szczekać. Takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie. Co często robi właściciel w takiej sytuacji? Zwykle jest to raczej śpiewna, uspokajająca piosenka: „Święty Mikołaj, dlaczego szczekasz? To jest rzeczywiście dobry pies, dobry, Widzieć? Nie ma potrzeby szczekać, ona dobry!” Prawie wszystkie nasze psy znają słowo „dobry” – w końcu są „dobre” i często im to mówimy, gdy się głaszcze, gdy dajemy im coś smacznego. Nasz pies szczeka i słyszy za sobą: „Święty Mikołaj, bla bla bla bla, dobry pies, dobry. Bla bla bla dobre”. 

Co w takiej sytuacji rozumie nasz pies? - Prawidłowy! Dobrze sobie poradziła, musisz szczekać jeszcze mocniej!

 PRZYKŁAD 4. Lub odwrotnie: właściciel jest zdenerwowany nieprzyzwoitym zachowaniem swojego zwierzaka, zaczyna na niego przeklinać i krzyczeć. Pies w tym momencie rzuca się na przeciwnika, wie, że właściciel stoi za nią i „razem jesteśmy siłą!”. Właściciel też krzyczy i biegnie za jego plecami, co oznacza, że ​​też nienawidzi tego psa! „Trzymaj mnie czterdzieści osób! Rozerwę sobie usta, wystawię klapki! ” 

Jak skorygować zachowanie dorosłego psa

Wierzę, że terminowe rozpoczęcie zajęć z kompetentnym instruktorem pomoże uniknąć powstawania niewygodnych zachowań. Dobry instruktor jest zwykle bardziej doświadczony niż przeciętny właściciel psa. Wie też na jakie niuanse behawioralne zwrócić uwagę, aby ich nie rozwinąć. Zauważa błędy właściciela, które mogą powodować problematyczne zachowania u zwierzaka. I oczywiście wie, jak rozwiązać już przejawiające się problematyczne zachowanie. 

 

Specjalista analizuje przyczyny problematycznego zachowania, a następnie proponuje metodę lub nawet kombinację metod korygujących. 

Nieczystość w domu, agresja zwierząt lub ludzi, lęk separacyjny, częste szczekanie lub wycie, strach przed fajerwerkami czy burzami, szczekanie rowerzystów lub sportowców, niemożność chodzenia na luźnej smyczy – to najczęstsze powody wizyt u psa korekta zachowania specjalista. 

 

Ale korzystają też z pomocy trenera, aby rozwiązać mniejsze niuanse behawioralne, które nie są zbyt wygodne dla właściciela: pies kradnie jedzenie ze stołu lub żebrze, podnosi jedzenie na ulicy, nie słucha właściciela, nie chce umyć łapki lub obciąć pazury, boi się nowych przedmiotów, wspina się na łóżko… 

Mam dobrą wiadomość: przy właściwej i przemyślanej (czasami dość długiej) pracy korygującej każde zachowanie psa nadaje się.

Nie zawsze da się rozwiązać problem całkowicie i ostatecznie, ale zawsze można go wygładzić, zredukować. I wydaje mi się, że jednym z obowiązków naszego pana w stosunku do naszego pupila jest właśnie danie mu możliwości przezwyciężenia swoich lęków, agresji, nieufności. W końcu jak miło nie walczyć z czworonożnym przyjacielem przez całe nasze wspólne 10-15 lat życia, ale cieszyć się nimi.

Dodaj komentarz