Obroża elektryczna do szkolenia psów. Opinia eksperta
psy

Obroża elektryczna do szkolenia psów. Opinia eksperta

Ostatnio modne stały się tak awersyjne (oparte na stosowaniu przemocy) dodatki, jak na przykład elektryczna obroża dla psów. Obroża elektryczna to obroża z pudełkiem, czujnikiem, która często ma dwa tryby pracy: tryb wibracyjny i tryb prądowy. I najczęściej służy jako „magiczny przycisk”, a właściwie – jako pilot do psa.

Często za pomocą obroży elektrycznej pies jest szkolony w zakresie nieskubania, tak aby odmawiał zbierania jedzenia znalezionego na ziemi i prawidłowego przypominania. Oznacza to, że jeśli pies nie posłuchał właściciela, naciska przycisk. Jeśli pies chce zjeść coś z ziemi, właściciel naciska przycisk.

Elektroniczna obroża treningowa dla psa: dobra czy zła?

 Będę obiektywny. Nie będę przewracać oczami, mdleć i prosić o sól warzoną. Uważam, że w niektórych przypadkach, jeśli właściciel bardzo dobrze rozumie, co robi i jest jasne, że pies zastosuje korektę w postaci obroży elektrycznej (czyli próbował zjeść martwego szprota i otrzymał porażenie prądem), wówczas często nasze zwierzaki uczą się bardzo szybko.

Jest jednak dość poważne „ale”.

Fakt jest taki, że jeśli mówimy o pewnych grupach ras, np. rasach rodzimych (basenji, husky, malamuty itp.), o terierach – psach raczej upartych, o wielu metysach – to psy te mają tendencję do sprawdzania od czasu do czasu, czy ten sam scenariusz behawioralny się sprawdza, czy też uległ zmianie.

 

Oznacza to, że jeśli mówimy o tym, że uczymy husky, aby nie podnosiły się z ziemi, istnieje dość duże ryzyko, że raz na trzy tygodnie husky sprawdzi: prąd nadal działa, jeśli spróbuje podnieść podnieść z ziemi szprotę lub kawałek bochenka chleba. Jeśli za każdym razem, gdy otrzyma wypis, powie: OK, cóż, to nie działa. Jeśli raz zdarzyło się, że rozładowała się nam obroża elektryczna lub nasz pies opuścił zasięg obroży elektronicznej (a zazwyczaj jest to 150 – maksymalnie 300 metrów), jeśli pies zdecydował się zjeść kawałek chleba poza zasięgiem wzroku właściciela lub jego nie zdążyłem nacisnąć przycisku, to tak naprawdę mówimy o tym, że nasz pies się odświeżył. A wzmocnienie zmienne (to, które zdarza się nie za każdym razem, ale co drugi, trzeci lub piąty raz) tworzy najbardziej stabilne zachowanie, które ma tendencję do regularnego powtarzania.

 

 

Oznacza to, że pies za każdym razem będzie sprawdzał: „A teraz będzie działać? Nie działał! I teraz? Nie udało się… A teraz? O, zadziałało!!! I teraz? Zadziałało! I teraz? Nie, to nie działa…” Tak naprawdę stajemy się niewolnikami używania obroży elektrycznej.

Poza tym przychodzi taki moment, że wszyscy jesteśmy ludźmi, a pilot z przyciskiem to swego rodzaju Pierścień Wszechmocy – niestety i ach. Często zdarza się, że ludzie, którzy naprawdę kochają swoje zwierzęta, naciskają guzik na obroży tylko dlatego, że mają dzisiaj zły humor. I to działanie, które wczoraj czy przedwczoraj specjalnie nie zirytowało właściciela, dzisiaj, bo właściciel jest już zirytowany, „podnieca” go bardziej niż wcześniej i nagle decyduje się na wciśnięcie przycisku.

Dla psa nie jest jasne, dlaczego to, co zawsze potrafił zrobić, nagle powoduje dziś tak silną korektę. Oznacza to, że sami mylimy naszego zwierzaka. A szkolenie powinno zawsze być czarno-białe.

Etyka i subiektywizm Oprócz stosowania obroży elektrycznej, istnieje ogromna liczba badań naukowych, które sugerują, że stosowanie obroży elektronicznej zwiększa poziom kortyzolu – hormonu stresu – we krwi zwierząt. Jeśli mówimy o tym, że kortyzol jest wydalany średnio w ciągu 72 godzin (i jest to liczba średnia, bo zwykle mówimy o przedziale czasowym od 72 godzin do 2 tygodni), a dzisiaj używaliśmy obroży elektrycznej, to dzień pojutrze, a nasz pies zawsze żyje pod mieczem przedmokli, nie wiedząc, w którym momencie korekta go wyprzedzi i jak silna będzie ta korekta, wtedy nasz pies ma stale podwyższony poziom kortyzolu we krwi. A stały wzrost poziomu kortyzolu we krwi niekorzystnie wpływa na układ moczowo-płciowy zwierzęcia, przewód pokarmowy i problemy dermatologiczne.

 

Jeśli mówimy o tym, że chcemy zapewnić naszemu psu pełne i wygodne życie, to uważam, że niesprawiedliwe jest korygowanie go w awersyjny sposób. O wiele uczciwiej jest zgodzić się z jej wewnętrznymi motywacjami i wyjaśnić, że korzystnie jest dla niej wysłuchać właściciela i wykonać polecenie zawołania, korzystniej jest nie podnosić z ziemi na wpół rozłożonego szprota. Nie dlatego, że będzie zszokowana, ale dlatego, że możemy zainteresować naszego zwierzaka. To o wiele bardziej uczciwe.

I oczywiście zachowanie, na które zgodziliśmy się w sposób kompromisowy, jest o wiele bardziej stabilne, uczciwe i nie powoduje u naszego psa wewnętrznego konfliktu.

możesz również być zainteresowany:Korygowanie zachowania dorosłego psa«

Dodaj komentarz