Jak mój kot pomógł mi poradzić sobie z lękiem
koty

Jak mój kot pomógł mi poradzić sobie z lękiem

Pomysł posiadania kota niesie ze sobą wiele korzyści, ale jedną z najważniejszych jest to, że zyskujesz stałego partnera życiowego. Twój futrzany przyjaciel, który stał się kotem rodzinnym, jest zawsze obecny i wnosi bezpieczną i pocieszającą stałość w życie osób cierpiących na stany lękowe. Tak, ktoś może czerpać korzyści z terapii z kotem (tak nazywa się terapię z udziałem zwierząt), odwiedzając „wynajętego” futrzanego przyjaciela, ale o wiele lepiej jest mieć w domu własnego zwierzaka.

Lęk może dosięgnąć człowieka w każdym wieku, jednak szczególnie trudno jest sobie z nim poradzić w okresie dojrzewania i młodych lat. Oto co pisze Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne: „Nastolatki zgłaszają, że poziom stresu u nich w ciągu roku szkolnego znacznie przekracza poziom, który uważają za zdrowy (5,8 w porównaniu do 3,9 w 10-punktowej skali) i przekracza średni poziom stresu u dorosłych (5,8 ,5,1 u młodzieży w porównaniu do XNUMX u dorosłych)”. Co może zrobić niespokojny uczeń lub student, aby czuć się spokojniej i pewniej?

Oto historia Kennedy, dziewczyny zmagającej się z lękiem. Niedawno adoptowała kociaka i uzyskała certyfikat kota terapeutycznego, dzięki czemu może zabrać go na studia w ramach planu leczenia lęków.

Jak mój kot pomógł mi poradzić sobie z lękiemKennedy i Carolina idą do college'u

W okresie dojrzewania lęk może pojawiać się z różnych powodów – po opuszczeniu szkoły, oddaleniu się od rodziców, rozpoczęciu studiów – i radzenie sobie z nim nie jest łatwe. Kennedy, studentka pierwszego roku Uniwersytetu Karoliny Północnej w Greensboro, wiedziała, że ​​będzie potrzebować wsparcia, gdy rozpocznie naukę na studiach. Opuściła dom, ale nie mieszka w akademiku otoczona innymi studentami pierwszego roku przeżywającymi te same uczucia i przechodzącymi te same zmiany. Kennedy wynajmuje mieszkanie poza kampusem i choć jej sąsiedzi też są studentami, ona musi włożyć więcej wysiłku w nawiązanie nowych przyjaźni, bo nie jest łatwo, gdy ktoś cierpi na stany lękowe.

Kennedy mówi: „Zawsze miałem skłonność do lęku, ale w ciągu ostatnich dwóch lat jego poziom wzrósł wykładniczo. Zanim miałem kociaka, malowałem obrazy, oglądałem telewizję lub biegałem, aby poradzić sobie ze swoim niepokojem”.

Wiele nastolatków dąży do niezależności, ale u młodych ludzi podatnych na stany lękowe radosne podekscytowanie może mieszać się z zamętem. Kennedy mówi: „Zacząłem myśleć o przygarnięciu kociaka do celów terapeutycznych jakiś rok temu, ale nie odważyłem się tego zrobić aż do końca ostatniej klasy szkoły, kiedy zdałem sobie sprawę, że przede mną duże zmiany. … i uczelnia”.

Poszła więc do lokalnego schroniska dla zwierząt, aby znaleźć kociaka, który mógłby zostać zwierzęciem terapeutycznym i pomóc jej uporać się z lękiem. W schroniskach jest tak wiele zwierząt, które potrzebują domu, że wybór odpowiedniego zwierzaka może być dość trudny. „Wiedziałem, że to mój kot, kiedy zobaczyłem, jaka jest delikatna i jak zaczęła drapać łapą klatkę, gdy kierowałem się do drzwi”. Kennedy dał kociakowi imię Karolina i zaczęli razem przygotowywać się do życia w college'u.

Zabranie Karoliny było idealnym rozwiązaniem: korzyści z posiadania kota w domu są oczywiste. Kennedy mówi: „Mój niepokój zdecydowanie się zmniejszył, szczególnie w okresie przejściowym, jakim jest rozpoczęcie samodzielnego życia. Kocham mojego kotka. To najlepsze uczucie na świecie, gdy po długim dniu wracam do domu, idę do swojego pokoju i widzę to urocze, futrzane zwierzątko śpiące w moim łóżku. Korzyści z posiadania kota w domu, który łagodzi Twoje sfrustrowane uczucia, są nieocenione.

Jak mój kot pomógł mi poradzić sobie z lękiemKorzyści z terapii kotów

Kennedy natychmiast zarejestrował Karolinę jako kota terapeutycznego. Terapia ze zwierzętami jest korzystna dla wszystkich grup wiekowych i, podobnie jak w przypadku Kennedy'ego, jest szczególnie ważna w stresujących latach studiów. Wiedząc z pierwszej ręki, jak wspaniale Caroline poradziła sobie z lękiem, Kennedy chce podzielić się tym darem z innymi. Choć dziewczynka nie ma konkretnych planów, aby wprowadzić Karolinę do społeczności jako kotkę terapeutyczną, czasami zaprasza znajomych na relaks i zabawę z jej kociakiem. „Zapraszam do mnie osoby (które znam) będące w stresującej sytuacji na pobyt z moim kotem. Jest najsłodszą osobą pełną energii i zwykle rozwesela ludzi! Nie pomyślałam jeszcze o zabieraniu jej na sesje terapeutyczne poza domem, ponieważ jest jeszcze bardzo mała.” Być może w przyszłości Kennedy będzie mógł zabrać swojego zwierzaka do domu opieki lub szpitala dziecięcego, aby pocieszyć innych ludzi.

Adopcja kociaka była dla Kennedy'ego strategiczną decyzją. Osoba cierpiąca na stany lękowe staje się spokojniejsza, gdy skupia się na potrzebach innych, a zwierzę jest dla niej wielką rozrywką. Czasami jednak zbyt duża odpowiedzialność może sama w sobie powodować niepokój. Kennedy zdecydował się na kota terapeutycznego, a nie psa, po części ze względu na wymagany poziom odpowiedzialności. Mówi: „Z kotem terapeutycznym jest dużo łatwiej niż z psem, ponieważ koty są bardzo niezależne i nie muszę się o nią zbytnio martwić, kiedy idę na zajęcia lub wychodzę późno”.

Historia Kennedy'ego i Karoliny nie jest rzadkością. Jedną z zalet kota w domu jest jego zdolność do uspokojenia właścicieli. Osoba cierpiąca na stany lękowe cieszy się z każdej pomocy, zwłaszcza ze strony mruczącego towarzysza.

Jeśli zastanawiasz się nad przyzwyczajeniem kota do radzenia sobie ze stanami lękowymi, świetnie! Przy odrobinie szkolenia i odrobinie miłości Twój kot będzie wspaniałym członkiem Twojej rodziny. I pamiętaj: jeśli zdobędziesz kota, pokój zapanuje w dwóch życiach na raz – w Twoim i w życiu kota, który szuka domu.

Biografia współtwórcy

Jak mój kot pomógł mi poradzić sobie z lękiem

Erin Olila

Erin Ollila jest miłośniczką zwierząt domowych, która wierzy w moc słowa, że ​​jej artykuły mogą przynosić korzyści ludziom i ich zwierzętom, a nawet je zmieniać. Możesz ją znaleźć na Twitterze @ReinventingErin lub dowiedzieć się więcej o niej na http://erinollila.com.

Dodaj komentarz