„Nie mogę zostawić mojego psa samego!”
psy

„Nie mogę zostawić mojego psa samego!”

Są psy, których nie można zostawić samego: wyją, szczekają, niszczą wszystko, wyrywają drzwi, zostawiają kałuże i sterty… A zdarza się, że właściciel nie może zostawić psa samego, nawet jeśli sam czuje się świetnie. A wychodząc z domu, człowieka dręczy poczucie winy: jak to jest, że najlepszy przyjaciel pozostaje sam…

Czy rozpoznałeś siebie? Więc czytaj dalej, może poczujesz się lepiej.

Na początek warto przeanalizować, dlaczego nie możesz znieść pozostawienia zwierzaka samego.

Martwisz się o bezpieczeństwo swojego mienia? Następnie musisz zrozumieć, dlaczego pies psuje rzeczy i pracować nad przyczyną.

Boisz się, że Twojemu psu coś się stanie? Warto wtedy pomyśleć o tym, jak zapewnić mu bezpieczeństwo podczas Twojej nieobecności. Na przykład zamknij przewody.

Czy uważasz, że nie poświęcasz swojemu psu komunikacji i uwagi? I tutaj należy zatrzymać się bardziej szczegółowo.

Jeśli pies rzeczywiście ma podstawowe problemy ze zdrowiem, to jedno. Na przykład nudzi ją brak aktywności fizycznej i intelektualnej, albo życie zwierzaka jest zbyt przewidywalne i brakuje mu różnorodności. W takim przypadku warto zastanowić się, jak można zaradzić tej sytuacji i zapewnić czworonożnemu przyjacielowi niezbędne warunki. 

Ale czasami zdarza się, że z psem w życiu wszystko jest w porządku, czyli człowiek zapewnia mu podstawowy dobrostan – 5 swobód, a mimo to cierpi, gdy wychodzi z domu. Poczucie winy z powodu pozostawienia psa samego jest cechą właścicieli, którzy są odpowiedzialni i troszczą się o dobro zwierzaka. Ale poczucie winy w takich sytuacjach nie jest całkowicie uzasadnione.

Psy śpią znacznie więcej niż ludzie. I najprawdopodobniej pozostawiony sam sobie, Twój czworonożny przyjaciel, dobrze chodzący i pełen wrażeń, mając okazję zrealizować swój potencjał aktywności fizycznej i intelektualnej, po prostu będzie spał spokojnie. Najprawdopodobniej nawet doświadczywszy ulgi w możliwości przebywania w ciszy i spokoju.

Jeśli nawet zrozumienie tego nie uchroni cię przed udręką i zawstydzeniem, nie chodzi o psa. A może warto skontaktować się z psychologiem, aby zrozumieć, co dokładnie uniemożliwia ci, nawet uszczęśliwianiu psa, cieszenie się życiem.

Dodaj komentarz