„Gdybyśmy nie zabrali Maikushy, zostałby uśpiony…” Recenzja pinczera miniaturowego
Artykuły

„Gdybyśmy nie zabrali Maikushy, zostałby uśpiony…” Recenzja pinczera miniaturowego

Mama przeczytała ogłoszenie o psie

Pies trafił do nas z trudnym losem. Z pierwszymi właścicielami Michała osobiście nie wiem. Wiem tylko, że kiedyś dostali szczeniaka. Albo ludzie nie mieli czasu i chęci na wychowanie psa, albo byli zupełnie niedoświadczonymi miłośnikami psów, ale kiedyś w Internecie, na jednym z prywatnych portali ogłoszeniowych, pojawiło się: „Oddajemy szczeniaka pinczera miniaturowego. Weź kogoś, inaczej go uśpimy.

Ogłoszenie przykuło uwagę mojej mamy (a ona bardzo kocha psy) i Mike trafił do naszej rodziny.

Pies, który miał wtedy 7-8 miesięcy wyglądał na bardzo przestraszonego, bał się gwałtownych ruchów. Było oczywiste, że został pobity. Problemów behawioralnych było znacznie więcej.

Obserwacje właściciela: Pinczery miniaturowe ze swej natury nie mogą obejść się bez człowieka. To lojalne, łagodne psy, które wymagają dużo uwagi.

Michael ma zły nawyk, którego wciąż nie możemy się pozbyć. Kiedy pies zostaje sam w domu, zbiera wszystkie napotkane rzeczy pana w jedną kupę, dopasowuje się do nich i śpi. Uważa najwyraźniej, że w ten sposób zbliża się do właściciela. Jak się uda, wyciąga rzeczy z szafy, wyciąga z pralki… Czasem nawet w samochodzie, gdy zostaje na chwilę sam, kładzie wszystko na siedzenie kierowcy – łącznie z zapalniczkami i długopisy, kładzie się i czeka na mnie.

Oto cecha naszego chłopca. Ale nawet już nie walczymy z tym jego nawykiem. W ten sposób psu łatwiej jest znieść samotność. Jednocześnie nie psuje rzeczy, ale po prostu na nich śpi. Bierzemy to za to, czym jest.

Długa droga do domu

Będąc w domu swoich rodziców, Michael dowiedział się, czym jest miłość i przywiązanie. Był litościwy i rozpieszczany. Ale problem pozostał ten sam: pies musiał zostać sam na długi czas. A ja pracuję w domu. A mama codziennie rano przed pracą przynosiła mi psa, żebym się nie nudził. Odebrany wieczorem. Jak dziecko trafia do przedszkola, tak Michael został mi „rzucony”.

Trwało to przez około miesiąc. W końcu wszyscy zrozumieli: byłoby lepiej, gdyby Michael zamieszkał z nami. Ponadto w rodzinie z trójką dzieci prawie zawsze ktoś jest w domu. A jeden pies pozostanie niezwykle rzadki. I już wtedy myślałem o kupnie psa. I wtedy pojawia się Maikusha – taki fajny, miły, zabawny, wesoły czworonożny przyjaciel!

Teraz pies ma trzy lata, ponad dwa lata Michael mieszka z nami. W tym czasie rozwiązano wiele jego problemów behawioralnych.

Nie zwrócili się o pomoc do kynologów, sam z nim pracowałem. Mam doświadczenie z psami. Od dzieciństwa w domu były buldogi francuskie i angielskie. Z jednym ze swoich psów jako nastolatek uczęszczał na szkolenia. Zdobyta wiedza wciąż wystarcza do wychowania wesołego pinczera.

Ponadto Michael jest bardzo mądrym i bystrym psem. Jest mi posłuszny bez zastrzeżeń. Na ulicy chodzimy z nim bez smyczy, przybiega „do gwizdka”.

Pinczer miniaturowy jest doskonałym towarzyszem  

Wraz z rodziną prowadzimy aktywny tryb życia. Latem biegamy, jeździmy na rowerach lub rolkach, Michał jest zawsze. Zimą jeździmy na nartach. Dla psa ważne jest, aby wszyscy członkowie rodziny byli na swoim miejscu. Biegnie, sprawdza, czy nikt nie został w tyle i czy się nie zgubił.

Czasami idę do przodu trochę szybciej, a moja żona i dzieci idą w tyle. Pies nie pozwala nikomu zostać w tyle. Biega od jednego do drugiego, szczeka, przepycha się. Tak, i to sprawia, że ​​zatrzymuję się i czekam, aż wszyscy się zbiorą.

 

Michał – właściciel psa 

Jak powiedziałem, Michael to mój pies. On sam uważa mnie za swojego pana. Zazdrosny o wszystkich. Jeśli np. żona siada lub kładzie się obok mnie, zaczyna cicho cierpieć: wyje i delikatnie szturcha ją nosem, odpycha ode mnie. To samo dotyczy dzieci. Ale jednocześnie nie pozwala sobie na żadną agresję: nie warczy, nie gryzie. Wszystko jest spokojne, ale on zawsze zachowuje dystans.

Ale na ulicy takie przejawy zaborczości czasami powodują problemy. Pies jest aktywny, chętnie biega, bawi się z innymi psami. Ale jeśli któryś z czworonożnych braci nagle zdecyduje się do mnie podejść, to Mike agresywnie odpędza „bezczelnego”. Jego zdaniem kategorycznie niemożliwe jest zbliżanie się do mnie z psami innych ludzi. Warczy, rzuca się, może przyłączyć się do walki.

Zwykle chodzę na spacery z Michałem. Zarówno rano, jak i wieczorem. Bardzo rzadko kiedy gdzieś idę, któreś z dzieci idzie z psem. Traktujemy podróżowanie poważnie. Są długotrwałe i aktywne.

Czasami muszę wyjechać do pracy na dzień lub dwa do innego miasta. W rodzinnym gronie pies czuje się dość spokojnie. Ale zawsze czekam na mój powrót.

 

Michael był urażony, gdy nie zabrano go na wakacje

Zwykle, jeśli Michał zostaje w domu przez kilka godzin, to po powrocie wita Cię niewyobrażalna fontanna szczęścia i radości.

Obserwacje właściciela: Pinczer miniaturowy to mały, zwinny pies. Bardzo wysoko skacze z radości. Największym szczęściem jest spotkanie z właścicielem.

Bardzo lubi się przytulać. Nie jest jasne, jak się tego nauczył, ale przytula się naprawdę, jak osoba. Owija swoje dwie łapy wokół jego szyi i tylko pieści go i lituje się nad nim. Można przytulać bez końca.

Kiedyś byliśmy na wakacjach przez dwa tygodnie, zostawiliśmy Michała z moim dziadkiem, moim tatą. Wróciliśmy – pies nawet do nas nie podszedł, tak się obraził, że go zostawili, nie zabrali ze sobą.

Ale kiedy zostaje z babcią, wtedy wszystko jest w porządku. On ją kocha. Najwyraźniej pamięta, że ​​to ona go uratowała, zabrała z rodziny, w której źle się czuł. Babcia jest dla niego miłością, światłem w oknie. 

Cuda treningu

Michał wykonuje wszystkie podstawowe komendy. Wie, gdzie jest prawa i lewa łapa. Ostatnio nauczył się wymagać jedzenia i wody. Jeśli chce jeść, podchodzi do miski i „kręci” w nią łapą, jak dzwonek na recepcji w hotelu. Jeśli nie ma wody, domaga się jej w ten sam sposób.

 

Cechy odżywcze pinczera miniaturowego

Dieta Michała wygląda następująco: rano je suchą karmę, a wieczorem owsiankę z gotowanym mięsem.

Nie przenoszę psa specjalnie na jedzenie. Żołądek musi postrzegać i przetwarzać zwykłe jedzenie. Często zdarza się, że zwierzęta podnoszą jedzenie z ziemi na ulicy. Nieprzyzwyczajony do psa może zachorować. I tak jest bardziej prawdopodobne, że organizm sobie poradzi.

Pamiętaj, aby dać kości do gryzienia zarówno zwykłego (tylko nie kurczaka), jak i gryzienia. Jest niezbędna zarówno dla zębów, jak i dla trawienia. Tak działa natura, nie zapominaj o tym.

Jak wiele psów, Michael jest uczulony na kurczaka. Dlatego nie występuje w diecie w żadnej postaci.

 

Jak pinczery miniaturowe dogadują się z innymi zwierzętami?

Mamy w domu jeszcze dwie papugi. Relacje z psem są spokojne. Michael ich nie ściga. Chociaż zdarza się, przestraszy cię, kiedy lecą. Ale nigdy nie było próby złapania.

Obserwacje właściciela: Z instynktu łowieckiego pozostało tylko to, że Michael łapie trop. Podczas chodzenia zawsze ma nos w ziemi. Może podążać śladem w nieskończoność. Ale nigdy nie przyniósł żadnej zdobyczy.

Chodzimy z nim prawie cały czas bez smyczy. Świetnie dogaduje się z innymi psami na spacerach. Michał nie jest psem agresywnym. Jeśli czuje, że spotkanie z kimś bliskim może nie skończyć się najlepiej, po prostu odwraca się i wychodzi.

{banner_rastyajka-4}{banner_rastyajka-mob-4}

Mama ma koty w domu. Relacje Michała z Ogoniastym są przyjacielskie, bardzo wyrównane i spokojne. Kiedy go zabrano, koty już tam były. Zna ich dobrze. Mogą biegać za sobą, ale nikt nikogo nie obraża. 

 

Jakie problemy zdrowotne mają typowe pinczery miniaturowe

Michał mieszka z nami od nieco ponad dwóch lat. Do tej pory nie było poważnych problemów zdrowotnych. Oczywiście musisz uważać na swoją dietę. Po tym jak pies raz „został” z babcią, pojawiły się problemy z trawieniem. Poszliśmy do kliniki, kapało, po czym znosiliśmy długą dietę. I wszystko zostało przywrócone.

Uwagi właściciela: Pinczer miniaturowy jest psem silnym, zdrowym. Bez problemu. Oczywiście stan zdrowia zwierzaka musi być monitorowany. Więcej uwagi poświęcamy spacerom, treningom.

 

Który właściciel jest odpowiedni dla pinczera miniaturowego

Pinczery miniaturowe potrzebują ruchu. Te psy są bardzo aktywne. Mieliśmy szczęście: znaleźliśmy się. Mamy aktywną rodzinę, uwielbiamy długie spacery poza miastem. Zawsze zabieramy ze sobą Michała. Latem, kiedy jeździmy na rowerze, potrafi przebiec 20-25 km.

Osoba flegmatyczna zdecydowanie nie nadaje się do takiej rasy. Nie będzie go gonił.

I chciałabym, aby wszystkie ogony znalazły swoich właścicieli, aby zarówno ludzie, jak i zwierzęta dobrze i komfortowo czuli się obok siebie.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z osobistego archiwum Pawła Kamyszowa.Jeśli masz historie z życia ze zwierzakiem, wysłać je do nas i zostań współtwórcą WikiPet!

Dodaj komentarz