Psy asystujące dzieciom z autyzmem: wywiad z mamą
psy

Psy asystujące dzieciom z autyzmem: wywiad z mamą

Psy przewodniki dla dzieci z autyzmem mogą zmienić życie dzieci, którym pomagają, a także życie całej ich rodziny. Są szkoleni, aby uspokajać swoich podopiecznych, zapewniać im bezpieczeństwo, a nawet pomagać w komunikowaniu się z otaczającymi ich ludźmi. Rozmawialiśmy z Brandy, matką, która dowiedziała się o psach asystujących dzieciom autystycznym i postanowiła kupić jednego do pomocy swojemu synowi Xanderowi.

Jakie szkolenie miał Twój pies przed przyjściem do Ciebie do domu?

Nasz pies Lucy został wyszkolony w ramach programu Prison Pups National Guide Dog Training Service (NEADS). Ich psy są szkolone w więzieniach w całym kraju przez więźniów, którzy popełnili przestępstwa bez użycia przemocy. W weekendy wolontariusze zwani opiekunami szczeniąt odbierają psy i pomagają uczyć je umiejętności społecznych. Przygotowanie naszej suczki Lucy trwało około roku zanim trafiła do naszego domu. Jest szkolona jak normalny pies pracujący, więc może otwierać drzwi, włączać światła i przynosić przedmioty, jednocześnie zwracając uwagę na społeczne i emocjonalne potrzeby mojego najstarszego syna Xandera.

Jak zdobyłeś psa przewodnika?

Złożyliśmy wniosek w styczniu 2013 r. po zapoznaniu się z informacjami i uznaniu, że ten program jest dla nas odpowiedni. NEADS wymaga bardzo szczegółowego wniosku z dokumentacją medyczną i zaleceniami lekarzy, nauczycieli i członków rodziny. Po tym, jak NEADS zatwierdził nas na psa, musieliśmy czekać, aż znajdzie się odpowiedni. Wybrali odpowiedniego psa dla Xandera na podstawie jego preferencji (chciał mieć żółtego psa) i jego zachowania. Xander jest pobudliwy, więc potrzebowaliśmy spokojnej rasy.

Czy ty i twój syn przeszliście jakieś szkolenie przed przywiezieniem psa do domu?

Po dopasowaniu do Lucy miałam wziąć udział w dwutygodniowym szkoleniu w kampusie NEADS w Sterling w stanie Massachusetts. Pierwszy tydzień był pełen zajęć w klasie i lekcji obsługi psów. Musiałam przejść kurs pierwszej pomocy dla psów i nauczyć się wszystkich komend, które zna Lucy. Ćwiczyłem wchodzenie i wychodzenie z budynków, wsiadanie i wysiadanie z samochodu, a także musiałem nauczyć się, jak zapewnić psu bezpieczeństwo przez cały czas.

Xander był ze mną drugi tydzień. Musiałam nauczyć się obchodzić z psem w tandemie z moim synem. Jesteśmy zespołem roboczym. Trzymam psa na smyczy z jednej strony, a Xandera z drugiej. Gdziekolwiek pójdziemy, jestem odpowiedzialny za wszystkich, więc musiałem się nauczyć, jak zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo przez cały czas.

Co robi pies, aby pomóc swojemu synowi?

Po pierwsze, Xander był zbiegiem. Oznacza to, że w każdej chwili mógł wyskoczyć i uciec od nas. Nazywałam go pieszczotliwie Houdini, gdyż w każdej chwili mógł wyrwać mi się z ręki lub uciec z domu. Ponieważ teraz to nie problem, patrzę wstecz i uśmiecham się, ale zanim pojawiła się Lucy, było to bardzo przerażające. Teraz, kiedy jest związany z Lucy, może iść tylko tam, gdzie mu każę.

Po drugie, Lucy go uspokaja. Kiedy ma wybuchy emocji, próbuje go uspokoić. Czasami trzymanie się go, a czasami po prostu bycie przy nim.

I wreszcie pomaga Xanderowi komunikować się ze światem zewnętrznym. Chociaż może być bardzo głośny i rozmowny, jego umiejętności socjalizacyjne wymagały wsparcia. Kiedy spotykamy się z Lucy, ludzie okazują nam prawdziwe zainteresowanie. Xander nauczył się tolerować pytania i prośby o pogłaskanie swojego psa. Odpowiada również na pytania i wyjaśnia ludziom, kim jest Lucy i jak mu pomaga.

Pewnego dnia w centrum pediatrycznej terapii zajęciowej Xander czekał na swoją kolej. Zignorował wszystkich wokół siebie, ale tego dnia było tam dużo ludzi. Wiele dzieci nieustannie prosiło o pogłaskanie jego psa. I choć odpowiedział twierdząco, jego uwaga i oczy skupione były wyłącznie na tablecie. Kiedy umawiałem się na spotkanie, mężczyzna obok mnie próbował przekonać swojego syna, by zapytał chłopca, czy może pogłaskać swojego psa. Ale mały chłopiec powiedział: „Nie, nie mogę. A jeśli powie nie? A potem Xander podniósł wzrok i powiedział: „Nie odmówię”. Wstał, wziął chłopca za rękę i zaprowadził go do Lucy. Pokazał mu, jak ją głaskać i wyjaśnił, że jest płowym labradorem i że jest jego specjalnym psem pracującym. Byłem we łzach. To było niesamowite i niemożliwe przed pojawieniem się Lucy.

Mam nadzieję, że za rok lub dwa Xander będzie mógł sam poradzić sobie z Lucy. Wtedy będzie mogła w pełni zademonstrować swoje umiejętności. Jest szkolona, ​​aby zapewnić mu bezpieczeństwo, pomagać mu w codziennych obowiązkach i pozostać jego towarzyszem, nawet gdy ma trudności z nawiązywaniem przyjaźni w świecie zewnętrznym. Zawsze będzie jego najlepszą przyjaciółką.

Jak myślisz, co ludzie powinni wiedzieć o psach służących dzieciom z autyzmem?

Po pierwsze, chciałbym, aby ludzie wiedzieli, że nie każdy pies przewodnik jest psem przewodnikiem dla osób niewidomych. Podobnie nie każda osoba, która ma psa przewodnika, jest niepełnosprawna, a pytanie, dlaczego ma psa przewodnika, jest bardzo niegrzeczne. To tak samo, jak zapytać kogoś, jakie leki bierze lub ile zarabia. Często pozwalamy Xanderowi mówić, że Lucy jest jego autystycznym psem asystującym, ponieważ pomaga to w jego umiejętnościach komunikacyjnych. Ale to nie znaczy, że musimy o tym mówić ludziom.

I wreszcie, chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, że chociaż Xander najczęściej pozwala ludziom głaskać Lucy, wybór nadal należy do niego. Może odmówić, a ja mu w tym pomogę, przyklejając Lucy naszywkę na kamizelce z prośbą, by nie dotykał psa. Nie używamy go często, zwykle w dni, kiedy Xander nie jest w nastroju do spotkań towarzyskich i chcemy uszanować granice społeczne, które stara się rozwijać i eksplorować.

Jaki pozytywny wpływ psy przewodniki mają na życie dzieci z autyzmem?

To wspaniałe pytanie. Wierzę, że Lucy naprawdę nam pomogła. Widzę na własne oczy, że Xander stał się bardziej towarzyski i mogę być pewna jego bezpieczeństwa, gdy Lucy jest u jego boku.

Ale jednocześnie psy terapeutyczne dla dzieci z autyzmem mogą nie być odpowiednie dla każdej rodziny, w której jest dziecko z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Po pierwsze, to jak posiadanie kolejnego dziecka. Nie tylko dlatego, że trzeba dbać o potrzeby psa, ale także dlatego, że teraz ten pies będzie towarzyszył Tobie i Twojemu dziecku niemal wszędzie. Ponadto zdobycie takiego zwierzęcia zajmie dużo pieniędzy. Na początku nawet nie wyobrażaliśmy sobie, jak kosztowne będzie to przedsięwzięcie. W tamtym czasie pies-przewodnik za pośrednictwem NEADS był wart 9 dolarów. Mamy szczęście, że otrzymaliśmy tak wiele pomocy od naszej społeczności i lokalnych organizacji, ale należy wziąć pod uwagę finansowy aspekt zakupu psa dla dziecka z autyzmem.

Na koniec, jako mama dwójki wspaniałych dzieci i najpiękniejszego psa, chciałabym również, aby rodzice przygotowali się emocjonalnie. Proces jest bardzo stresujący. Musisz podać informacje o swojej rodzinie, stanie zdrowia dziecka i swojej sytuacji życiowej, o których wcześniej nikomu nie mówiłeś. Musisz odnotować i oznaczyć każdy problem, jaki ma Twoje dziecko, aby mogło zostać wybrane na psa przewodnika. Byłem oszołomiony, gdy zobaczyłem to wszystko na papierze. Naprawdę nie byłem gotowy, aby nie tylko przeczytać to wszystko, ale także aktywnie dyskutować o tym ze stosunkowo nieznanymi ludźmi.

I chociaż to wszystko są ostrzeżenia i rzeczy, które sam chciałbym wiedzieć przed złożeniem wniosku o psa przewodnika, nadal niczego bym nie zmienił. Lucy była błogosławieństwem dla mnie, moich chłopców i całej naszej rodziny. Korzyści naprawdę przewyższają dodatkową pracę związaną z posiadaniem takiego psa w naszym życiu i jesteśmy za to naprawdę wdzięczni.

Dodaj komentarz