Pamiętnik psa kontra pamiętnik kota
Jeden dzień z życia – jak inaczej widzą to koty i psy, rewelacje w jednym wpisie z pamiętnika.
Dziennik psa:
08:00 – Psie śniadanie! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
09:30 – Jedź samochodem! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
09:40 – Spacer po parku! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
10:30 – Zostałem głaskany i drapany! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
12:00 – Kości mleczne! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
13:00 – Zabawy na podwórku! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
15:00 – Gonię swój ogon! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
17:00 – Kolacja! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
19:00 – Zabawa z piłką! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
20:00 – No cóż! Oglądaj telewizję z ludźmi! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
23:00 – Śpij w łóżku! Moja ulubiona rzecz, uwielbiam to!
Dziennik kota:
Moje pazury nadal mnie irytują, zaczepiając się o drobne nitki i zaciągnięcia.
Zjedli ponownie obfity posiłek składający się z mięsa, podczas gdy inni więźniowie i ja ponownie jedliśmy krakersy lub coś w rodzaju suchych nuggetsów. Chociaż nie mam wątpliwości co do mojej pogardy dla diety, muszę przynajmniej coś zjeść, żeby zachować siły. Jedyną rzeczą, która dodaje mi sił, jest myśl o ucieczce.
Ciągle rozrywam meble i dywany, próbując je zdyskredytować. Dzisiaj odciąłem głowę myszy i postawiłem jej martwe ciało na nogi. Miałem nadzieję, że ten pokaz mojej mocy wzbudzi strach w ich sercach. Jednak oni właśnie wygłosili protekcjonalny komentarz na temat tego, jakim miłym, małym łowcą jestem… Sukinsyny.
Dziś wieczorem zebrali swoich wspólników. W tym czasie umieszczono mnie w izolatce. W każdym razie słyszałem, jak rozmawiają i czułem zapach jedzenia. Podsłuchałem, że mój wniosek wiązał się z nieznaną mi siłą, jaką jest „alergia”. Muszę to przestudiować i dowiedzieć się, jak mogę go użyć do ucieczki.
Dziś byłem bliżej niż kiedykolwiek wyeliminowania jednego z nich: owinąłem się wokół nogi i prawie go powaliłem w momencie, gdy szedł. Muszę spróbować jutro, na najwyższym szczeblu schodów.
Jestem przekonany, że pozostali więźniowie to służący i donosiciele. Pies ma wiele przywilejów. Regularnie wyprowadza się ją na ulicę i wydaje mi się, że bardziej cieszy ją powrót do domu niż wolność. Na pewno jest z tyłu. Ptak z pewnością jest informatorem. Regularnie obserwuję jej interakcje ze strażnikami. Jestem pewien, że raportuje każdy mój ruch. Moi porywacze utworzyli dla ptaka specjalną barierę ochronną, która zwisa wysoko z sufitu. Więc jest bezpieczna… na razie…