Udomowienie psów
psy

Udomowienie psów

Długotrwały proces udomowienia psa pozostało tajemnicą. Nikt nie potrafił powiedzieć, jak stali się naszymi najlepszymi przyjaciółmi – ​​tymi, którzy rozumieją nie tylko pół słowa, ale i pół spojrzenia. Jednak teraz możemy podnieść zasłonę skrywającą tę tajemnicę. A w odkryciu tej tajemnicy pomogły… lisy! 

Na zdjęciu: lisy, które pomogły rozwiązać zagadkę udomowienia psów

Eksperyment Dmitrija Belyaeva z lisami: czy tajemnica udomowienia psa została ujawniona?

Przez kilka dziesięcioleci Dmitrij Belyaev prowadził unikalny eksperyment na jednej z ferm futrzarskich na Syberii, który pozwolił zrozumieć, czym jest udomowienie i wyjaśnić wyjątkowe cechy, jakie posiadają psy. Wielu naukowców jest przekonanych, że eksperyment Belyaeva jest największym dziełem w dziedzinie genetyki XX wieku. Eksperyment trwa do dziś, nawet po śmierci Dmitrija Belyaeva, przez ponad 20 lat.

Istota eksperymentu jest bardzo prosta. Na farmie futrzarskiej, w której hodowano zwykłe lisy rude, Belyaev miał 2 populacje zwierząt. Lisy z pierwszej grupy zostały wybrane losowo, bez względu na cechy. Natomiast lisy z drugiej grupy, eksperymentalnej, przeszły prosty test w wieku 7 miesięcy. Mężczyzna podszedł do klatki, próbował wejść w interakcję z lisem i go dotknąć. Jeśli lis okazywał strach lub agresję, nie brał udziału w dalszej hodowli. Ale jeśli lis zachowywał się wobec człowieka w sposób zainteresowany i przyjazny, przekazała swoje geny przyszłym pokoleniom.

Wynik eksperymentu był oszałamiający. Po kilku pokoleniach utworzyła się wyjątkowa populacja lisów, która dobitnie pokazała, jak udomowienie wpływa na zwierzęta.

Na zdjęciu: lis z grupy eksperymentalnej Dmitrija Belyaeva

Zadziwiające jest to, że pomimo tego, że selekcja prowadzona była wyłącznie ze względu na charakter (brak agresji, życzliwości i zainteresowania w stosunku do człowieka), lisy po kilku pokoleniach zaczęły znacznie różnić się wyglądem od zwykłych lisów rudych. Zaczęli mieć opadające uszy, ogony zaczęły się zwijać, a paleta kolorów była bardzo zróżnicowana – prawie tak, jak widzimy u psów. Były nawet srokate lisy. Kształt czaszki uległ zmianie, a nogi stały się cieńsze i dłuższe.

Podobne zmiany możemy zaobserwować u wielu zwierząt, które zostały udomowione. Ale przed eksperymentem Belyaeva nie było dowodów na to, że takie zmiany w wyglądzie mogą być spowodowane jedynie selekcją pod kątem pewnych cech charakteru.

Można przypuszczać, że wiszące uszy i ogony pierzaste są w zasadzie efektem życia na fermie futrzarskiej, a nie selekcji eksperymentalnej. Ale faktem jest, że lisy z grupy kontrolnej, które nie zostały wybrane ze względu na swój charakter, nie zmieniły wyglądu i nadal pozostały klasycznymi lisami rudymi.

Lisy z grupy eksperymentalnej zmieniły się nie tylko w wyglądzie, ale także w zachowaniu i to dość znacząco. Zaczęły machać ogonami, szczekać i skomleć znacznie częściej niż lisy z grupy kontrolnej. Eksperymentalne lisy zaczęły próbować komunikować się z ludźmi.

Zmiany nastąpiły także na poziomie hormonalnym. W eksperymentalnej populacji lisów poziom serotoniny był wyższy niż w grupie kontrolnej, co z kolei zmniejszało ryzyko agresji. Natomiast poziom kortyzolu u zwierząt doświadczalnych był niższy niż w grupie kontrolnej, co świadczy o obniżeniu poziomu stresu i osłabieniu reakcji walki lub ucieczki.

Fantastycznie, nie sądzisz?

Możemy zatem dokładnie powiedzieć, czym jest udomowienie. Udomowienie to selekcja mająca na celu zmniejszenie poziomu agresji, zwiększenie zainteresowania osobą i chęć interakcji z nią. A wszystko inne to rodzaj efektu ubocznego.

Udomowienie psów: nowe możliwości komunikacji

Amerykański naukowiec, antropolog ewolucyjny i badacz psów Brian Hare przeprowadził ciekawy eksperyment z lisami, wyhodowanymi w wyniku eksperymentów Dmitrija Belyaeva.  

Naukowiec zastanawiał się, w jaki sposób psy nauczyły się tak umiejętnie komunikować się z ludźmi i postawił hipotezę, że może to być wynikiem udomowienia. A kto, jeśli nie udomowione lisy, mógłby pomóc potwierdzić lub obalić tę hipotezę?

Lisom doświadczalnym podano diagnostyczne gry komunikacyjne i porównano je z lisami z grupy kontrolnej. Okazało się, że lisy udomowione doskonale odczytują ludzkie gesty, natomiast lisy z grupy kontrolnej nie radziły sobie z tym zadaniem.  

Co ciekawe, naukowcy spędzili dużo czasu na szkoleniu małych lisów z grupy kontrolnej w zakresie rozumienia ludzkich gestów, a niektóre zwierzęta poczyniły postępy. Natomiast lisy z grupy eksperymentalnej rozbijały puzzle jak orzechy bez żadnego wcześniejszego przygotowania – prawie jak młode pieski.

Można więc powiedzieć, że młode wilki, jeśli zostaną pilnie zsocjalizowane i wyszkolone, nauczą się wchodzić w interakcje z ludźmi. Ale piękno psów polega na tym, że mają tę umiejętność od urodzenia.

Eksperyment był skomplikowany ze względu na wyeliminowanie nagród żywnościowych i wprowadzenie nagród społecznych. Gra była bardzo prosta. Mężczyzna dotknął jednej z dwóch małych zabawek, a każda z zabawek po dotknięciu wydawała dźwięki, które miały zainteresować lisy. Wcześniej badacze byli przekonani, że same zabawki są atrakcyjne dla zwierząt. Ciekawie było sprawdzić, czy lisy dotkną tej samej zabawki co osoba, czy też wybiorą inną, nie „skażoną” przez eksperymentatora. Podczas eksperymentu kontrolnego osoba dotknęła jednej z zabawek nie ręką, ale piórkiem, to znaczy zaoferowała „niespołeczną” wskazówkę.

Wyniki były interesujące.

Kiedy lisy z grupy eksperymentalnej zobaczyły, że ktoś dotyka jednej z zabawek, w większości przypadków również wybrały tę zabawkę. Dotknięcie zabawki piórkiem nie wpłynęło w żaden sposób na ich preferencje, w tym przypadku wybór był przypadkowy.

Lisy z grupy kontrolnej zachowywały się dokładnie odwrotnie. Nie okazywały zainteresowania zabawką, której dotykała osoba.

Jak doszło do udomowienia psów?

Tak naprawdę teraz zasłona tajemnicy w tej sprawie została uchylona.

Na zdjęciu: lisy z grupy eksperymentalnej Dmitrija Belyaeva

Jest mało prawdopodobne, aby prymitywny człowiek zdecydował kiedyś: „No cóż, wyszkolenie kilku wilków do wspólnego polowania nie jest złym pomysłem”. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że w pewnym momencie populacja wilków wybrała ludzi na partnerów i zaczęła osiedlać się w pobliżu, na przykład w celu zbierania resztek jedzenia. Miały to być jednak wilki mniej agresywne od swoich krewnych, mniej nieśmiałe i bardziej ciekawskie.

Wilki są już stworzeniami nastawionymi na wzajemną interakcję – i prawdopodobnie zdały sobie sprawę, że interakcja jest możliwa także z ludźmi. Nie bali się ludzi, nie okazywały agresji, opanowały nowe sposoby komunikacji, a ponadto miały te cechy, których człowiekowi brakowało – i prawdopodobnie ludzie też zdali sobie sprawę, że to może być dobre partnerstwo.

Stopniowo dobór naturalny zrobił swoje i pojawiły się nowe wilki, różniące się wyglądem od swoich krewnych, przyjazne i nastawione na interakcję z ludźmi. I zrozumienie osoby nawet nie z pół słowa, ale z pół spojrzenia. W rzeczywistości były to pierwsze psy.

Dodaj komentarz