Cudowny świat Jamesa Herriota
Artykuły

Cudowny świat Jamesa Herriota

„Notatki weterynarza” Jamesa Harriota obejmują kilka książek

  • „Wszystkie stworzenia duże i małe”
  • „O wszystkich stworzeniach – pięknych i niesamowitych”
  • „I wszyscy są stworzeniami natury”
  • „Wszyscy żyjący” („Wśród wzgórz Yorkshire”)
  • „Psie historie”
  • „Kocie historie”.

 Książki Jamesa Harriota można czytać wielokrotnie. Nigdy się nie nudzą. Już jako dziecko odkryłam cudowny świat mieszkańców wzgórz Yorkshire. I od tego czasu do grona „adeptów” „Notatek Weterynaryjnych” dołączam coraz więcej osób. Przecież każdy, kto ma duszę, powinien przeczytać te historie. Sprawią, że będziesz się śmiać i smutno – ale nawet smutek będzie przyjemny. A co ze słynnym angielskim poczuciem humoru! .. Wielu jest przekonanych, że skoro książki są pisane przez weterynarza i w tytule każdej pojawia się wzmianka o „stworzeniach natury”, to dotyczą one wyłącznie zwierząt. Ale tak nie jest. Tak, fabuła kręci się głównie wokół czworonożnych zwierząt, ale mimo to większość z nich poświęcona jest ludziom. Postacie Harriota są żywe i dlatego zapadają w pamięć. Surowy rolnik, który nie może sobie pozwolić na odpoczynek, ale ma zapewnioną emeryturę na dwa konie. Wszechobecna, wszechwiedząca pani Donovan, cierń w nogach lekarzy weterynarii – ale tylko ona jest w stanie wyleczyć beznadziejnego psa. Siostra Rosa, która za własne pieniądze prowadzi schronisko dla psów i wspaniała Granville Bennet, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Modelowy stażysta „brytyjskiego bohatera” Peter Carmody i „weterynarz z borsukiem” Colem Buchanan. „Praca dla kotów” Pani Bond, właścicielka przypominającego panterę Borysa i pani Pumphrey z Tricky-Woo. I wiele, wiele innych. To oczywiście nie wspominając o Tristanie i Zygfrydzie! Tak naprawdę miasta Darrowby nie ma na mapie Anglii. A Zygfryda i Tristana też nie było, bracia mieli całkiem zwyczajne angielskie imiona: Brian i Donald. A sam pisarz nie nazywa się James Harriot, ale Alfred White. W momencie powstania książki przepisy dotyczące reklamy były bardzo rygorystyczne, a prace można było postrzegać jako nielegalną „promocję” usług. Dlatego wszystkie imiona i tytuły musiały zostać zmienione. Jednak czytając „Notatki lekarza weterynarii” łapiesz się na myśleniu, że wszystko, co tam jest napisane, jest prawdą. A Darrowby kryje się wśród malowniczych wzgórz Yorkshire, a praktykują tam do dziś bracia weterynarii noszący imiona postaci z oper Wagnera… Uroku książek Harriota nie da się przyćmić. Są ciepli, mili i niesamowicie bystrzy. Szkoda tylko, że nowych nie będzie. A te, które są, „połknięte” są bardzo szybko.

Dodaj komentarz